TEATR "BAJ POMORSKI"
UL. PIERNIKARSKA 9, 87-100 TORUŃ
SEKRETARIAT: +48 56 652 24 24 FAX 56 652 27 17
SEKRETARIAT@BAJPOMORSKI.ART.PL
DZIAŁ ORGANIZACJI WIDOWISK
56 652 20 29, WEW. 35, 36, 54;
ORGANIZACJA @BAJPOMORSKI.ART.PL Nr. konta bankowego (bilety) 23116022020000000061721102
Żegnamy Mirosława Szczepańskiego
Z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy wczoraj wiadomość o śmierci Mirosława Szczepańskiego – aktora naszego Teatru w latach 1982-1985, 1986-2002 i 2003-2020.
Pan Mirek urodził się w 1955 roku w Jaworzynie Śląskiej. Swoje życie związał z grodem Kopernika, i – jak wspominał w ankiecie dla ,,Gazety Pomorskiej” – gdyby nie był aktorem, zostałby plastykiem lub muzykiem. Ukończył Państwową Podstawową Szkołę Muzyczną w Toruniu. Uczył się w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Bydgoszczy, był absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. W latach 1975-1978 uczęszczał do studium aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Początek jego zawodowej kariery to rok 1976, kiedy to w trójmiejskiej placówce występował jako chórzysta. W latach 1978-1982 był adeptem w Teatrze Ziemi Pomorskiej w Grudziądzu.
W ,,Baju Pomorskim” zagrał kilkadziesiąt ról, m. in. Inspektora Toutou w spektaklu pod tym samym tytułem w reż. Janusza Ryla-Krystianowskiego (1994), Króla w ,,Najzwyklejszym cudzie” w reż. Aleksieja Leliawskiego (1995), Pantalone w ,,Kruku” w reż. Aleksieja Leliawskiego (2000), Bajkopisarza w ,,Małej syrence” w reż. Olega Żiugżdy (2001), Rybaka w ,,O rybaku i złotej rybce” w reż. Czesława Sieńki (2002), Szewczyka Dratewkę i inne postacie w przedstawieniu pod tym samym tytułem w reżyserii Zbigniewa Lisowskiego (2004), Zdrowy Rozsądek w ,,Baronie Münchhausenie. Odsłonie drugiej” w reżyserii Wojciecha Szelachowskiego (2010)
Współtworzył zespół teatru przez wiele lat, był jego nieodłączną częścią i kopalnią wiedzy o historii ,,Baja Pomorskiego”. Na scenie w magiczny sposób ożywiał lalki i oczarowywał publiczność. Nawet po odejściu na emeryturę utrzymywał kontakt z teatrem – miejscem, które przez tak wiele lat stało się jego drugim domem.
Wspominał kiedyś, że jego mottem są słowa: ,,wszystko przeminie i tak”.
Panie Mirku, na pewno nie minie nasza pamięć o Panu.