TEATR "BAJ POMORSKI"
UL. PIERNIKARSKA 9, 87-100 TORUŃ
SEKRETARIAT: +48 56 652 24 24 FAX 56 652 27 17
SEKRETARIAT@BAJPOMORSKI.ART.PL
DZIAŁ ORGANIZACJI WIDOWISK
56 652 20 29, WEW. 35, 36, 54;
ORGANIZACJA @BAJPOMORSKI.ART.PL Nr. konta bankowego (bilety) 23116022020000000061721102
O niezwykłym monodramie Agnieszki Przepiórskiej pisze Agata Kobus!
[2022-05-18]
"Simona K. Wołająca na puszczy"
Scenariusz: Piotr Rowicki
Reżyseria: Anna Gryszkówna
Wykonanie: Agnieszka Przepiórska
"Córka natury"
Agnieszka Przepiórska przyzwyczaiła widzów do wyboru silnych kobiet jako bohaterek swoich monodramów. Po zeszłorocznej Zuzannie Ginczance, którą podczas poprzedniej edycji festiwalu gościł Baj Pomorski, przyszedł czas na Simonę Kossak. Z tych Kossaków, córkę Jerzego, wnuczkę Wojciecha, po których niestety (dla rodziców) nie odziedziczyła talentu.
Aktorka przeprowadza nas krok po kroku przez życie bohaterki. Życie którego ani trochę nie ułatwiało jej znane nazwisko ani rodzina, w której przyszła na świat. Rozczarowanie przyniosła już przy porodzie - nie była chłopcem, z czasem wykazała brak talentu zarówno malarskiego jak i literackiego. A na domiar wszystkiego pokochała zbyt mocno przyrodę, której postanowiła się poświęcić. Przepiórska tworzy kolejną kreację, silnej, odważnej i niezależnej kobiety. Osamotnionej i wyobcowanej, która mimo wszystko nie poddaje się presji rodziny ani otoczenia. Uparcie na przekór wszystkim dąży do celu. Jej kreacja może świecić przykładem dla dzisiejszych działaczy i aktywistów nie tylko tych związanych z ekologią.
Dodatkowym atutem spektaklu było miejsce, w którym się odbył czyli scena szekspirowska i dziedziniec teatru. Aktorka wykorzystując przestrzeń postanowiła całkowicie wciągnąć widzów w świat natury Kossakówny, doprowadzając ich po swoim nowym białowieskim domu. Dzięki temu widzowie nie słuchali tylko opowieści, a mogli wziąć w niej bezpośredni udział.
Monodram Przepiórskiej jest bardzo aktualny. Szczególnie poprzez sytuacje dziejące się na terenach puszczy białowieskiej. Puszczy, która jest świadkiem wielu tragedii a nawet śmierci. Nie tylko swojej (wycinki drzew), ale także ludzkiej, to tam przecież koczują i żyją Imigranci, dla których nigdzie nie ma miejsca, podobnie jak nie było miejsca dla Simony – która poprzez bezwarunkową miłość do matki natury, swoją drogą jedynej matki jaką tak naprawdę miała, zwierząt i drzew stała się dla innych ekoterrorystką, dziwaczką, wariatką, a nawet czarownicą. Aktorka wcielająca się w Simonę wygłasza na koniec spektaklu piękny i wzruszający monolog, sama stając się bezpośrednio częścią natury, zwraca uwagę na to, że każdy nią jest. Wspólnie tworzymy ekosystem, który będzie działał tylko wtedy kiedy człowiek przestanie zachowywać się jak zachłanny właściciel, a stanie się częścią całości jaką wspólnie tworzą wszystkie elementy w przyrodzie.
Agata Kobus