TEATR "BAJ POMORSKI"
UL. PIERNIKARSKA 9, 87-100 TORUŃ
SEKRETARIAT: +48 56 652 24 24 FAX 56 652 27 17
SEKRETARIAT@BAJPOMORSKI.ART.PL
DZIAŁ ORGANIZACJI WIDOWISK
56 652 20 29, WEW. 35, 36, 54;
ORGANIZACJA @BAJPOMORSKI.ART.PL Nr. konta bankowego (bilety) 23116022020000000061721102
Karol Wnuk – recenzja
[2022-05-15]
Zachęcamy do lektury! :)
,,Nawrócenie”
Wykonanie: Karol Wnuk
,,Bakłażany i ziemniaki”
Nie możemy zaprzeczać, że żyjemy w czasach społecznego konfliktu. Sporu między tym, co tradycyjne i nowoczesne, związane z wiarą oraz jej brakiem, otwarciem na różne style życia i trwaniem przy tym, co zostało już wypracowane. Słowem konfrontacje między pokoleniem naszym i naszych rodziców. O tym stara się opowiedzieć Karol Wnuk w ,,Nawróceniu”. Napięcie między matką, a synem rozgrywa w interesujący sposób w przestrzeni muzycznej. W partii rapowej porównuje prowincjonalny styl życia swoich rodziców (najprawdopodobniej z małego miasteczka lub wsi) z własnym, już na wskroś miejskim, odnosząc się do różnic kulinarnych. Opozycję budują tradycyjne kotlety, schabowe, ziemianki i mizeria przeciwstawione kuchni włoskiej i bakłażanowi. Zabieg ciekawy i komiczny jednocześnie. Moje lekkie wątpliwości budzi druga partia, która jest rozmową matki i syna. Głos kobiety pochodzi z offu, a syn kuli się coraz bardziej, słysząc w co ma ubierać i jak się zachowywać. Nieustannie szantażowany przez matkę, używającej rodzicielskiej miłości jako uzasadnienia jej wszechogarniającego wpływu na dziecko. Cała sekwencja chce być jednocześnie zabawna i dość tragiczna. Młody człowiek pozbawiony wsparcia ze strony rodziców w dążeniu do marzeń, odkrywania swojej seksualności czy choćby lekkiej zmiany stylu życia na bardziej odpowiadający, zostaje pozostawiony sam sobie, skonfliktowany i niepewny (Jednak czy nie stanowi to jednego z elementów dorastania?). To samo w sobie zdaje się być niezwykle przygnębiające, szczególnie dla ludzi doświadczających takiego odrzucenia. Z drugiej strony zachowanie matki zdaje się być zupełnie kuriozalne, a jej nadopiekuńczość i chęć kontroli wyciągnięta rodem z serialu komediowego. Efekt komiczny osłabia ten dramatyczny, zwłaszcza, że syn zdaje się być całkowicie przytłoczony osobowością matki, tracąc niejako swoją osobowość. Pozostawia to niejaką konfuzję w uczuciach widza, który nie wie do końca co sądzić o zaprezentowanej postaci. Mimo to podjęcie tematyki międzypokoleniowego konfliktu, który w Polsce istnieje, a jest problematyzowany za rzadko na deskach teatru, zasługuje na uznanie. Sama forma również była bardzo przystępna i oryginalna, szczególnie w partiach muzycznych. Budzi to ciekawość i zachęca do obserwowania dalszej kariery aktorskiej młodego artysty.
Andrea Guźlecka